Zamówienia in-house, a więc
zamówienia udzielane podmiotowi wewnętrznemu, kontrolowanemu przez
zamawiającego nadal budzą wiele kontrowersji. Warunki do udzielenia tego typu
zamówienia w trybie z wolnej ręki określa art. 67 ust. 1 pkt 12 ustawy Pzp.
Jednym z wymogów, które należy spełnić, to konieczność, aby ponad 90%
działalności kontrolowanej osoby prawnej (czyli podmiotu wewnętrznego) dotyczyło
wykonywania zadań powierzonych jej przez zamawiającego sprawującego kontrolę
lub przez inną osobę prawną, nad którą ten zamawiający sprawuje kontrolę. Do
obliczania procentu działalności uwzględnia się średni przychód osiągnięty
przez podmiot wewnętrzny za 3 lata poprzedzające udzielenie zamówienia. Wymóg
ten spełnia niewiele wykonawców, gdyż nawet jeśli przykładowo mamy do czynienia
ze spółką komunalną gminy, to często świadczy ona usługi nie tylko na rzecz tej
gminy, ale też na rzecz innych podmiotów (czy to prywatnych, czy też innych
gmin), co przekracza ponad 10 % jej przychodu. Tym samym zamawiający nie może
zastosować trybu z wolnej ręki. Warunek ten jednak nie znajduje zastosowania,
jeśli ze względu na dzień utworzenia lub rozpoczęcia działalności przez podmiot
wewnętrzny lub reorganizację ich działalności dane dotyczące średniego
przychodu za 3 lata poprzedzające udzielenie zamówienia są niedostępne lub
nieadekwatne. Wtedy procent działalności ustala się za pomocą wiarygodnych
prognoz handlowych. Dlatego też niektóre spółki komunalne przeprowadziły swoją
reorganizację. W wyroku z dnia 7 lutego 2017 r. Krajowa Izba Odwoławcza
potwierdziła, że reorganizacja ta może polegać na:
- zaprzestanie świadczenia usług
na rzecz innych podmiotów niż ten, który kontroluje wykonawcę
- zmiana umowy spółki będącej
podmiotem wewnętrznym
- wyłączenie prawa pobierania
dywidendy
- zmiana regulaminu organizacyjnego dostosowującej
strukturę organizacyjną podmiotu wewnętrznego do świadczenia usług na rzecz
zamawiającego
-przygotowanie techniczne podmiotu wewnętrznego do
świadczenia usług na rzecz zamawiającego.